Skrótem:
Z poniższego tekstu dowiesz się, że prawo bardzo rygorystycznie pochodzi do latania w zasięgu wzroku (VLOS), w minimalnym stopniu pozwalając na zerwanie kontaktu wzrokowego, zwłaszcza w kategorii otwartej lotów. Kołem ratunkowym może być korzystanie z obserwatora.
Zapraszam do szczegółów:
VLOS (Visual Line of Sight)
Jest to taki rodzaj operacji, podczas której pilot jest w stanie utrzymywać stały kontakt wzrokowy z dronem okiem nieuzbrojonym. Dotyczy to zarówno lotów w kategorii otwartej jak i szczególnej. W kategorii otwartej prawo dopuszcza dwa wyjątki od tej zasady: jeśli dron wykonuje lot w trybie podążania (popularnie funkcja śledzenia lub follow me) lub jeśli pilot korzysta z pomocy obserwatora.
To jak w takim razie zrobić dobre ujęcie czy nakręcić film patrząc tylko na drona? Niestety największe umysły EASA (Agencji Bezpieczeństwa Lotniczego Unii Europejskiej) jak dotąd nie wpadły na to, że po pierwsze kamery i dane telemetryczne widoczne na ekranie kontrolera są niezwykle pomocne do wykonania bezpiecznego lotu, a po drugie, że takie zastosowanie drona stanowi jego główną funkcję. EASA patrzy więc na drony jedynie z punktu widzenia pilotażu i nie dopuszcza innej możliwości niż całkowite skupienie pilota na dronie. A przecież dron nie spadnie z nieba jeśli pilot spojrzy na ekran kontrolera.
Może dziwić też tak rygorystyczna definicja lotu w sytuacji, gdy ta sama EASA żąda wprowadzenia od 2024 roku w dronach klasy C1, C2 i C3 transpondera i systemu świadomości przestrzennej. Zatem wkrótce to ekran ma być źródłem informacji o innych statkach powietrznych i pojawiających się zagrożeniach i ograniczeniach w przestrzeni powietrznej.
Wygląda więc na to, że zgodnie z prawem, aby dziś nagrać sobie film przy pomocy drona, niezbędny jest obserwator. Należy pamiętać, że latając w kategorii otwartej, może być tylko jeden obserwator i ma on obowiązek przebywać obok pilota.
W kategorii szczególnej pilot podczas lotu VLOS może korzystać z większej liczby obserwatorów. Oczywiście przynajmniej jeden musi utrzymywać kontakt z dronem, mając możliwość komunikacji z pilotem. Ponadto pilot w tej kategorii latając samodzielnie, może od czasu do czasu odrywać wzrok z drona, ale jedynie w celu sprawdzenia danych telemetrycznych (położenia, wysokości, prędkości itp.) kontrolera (patrz punkt 3.5 w Rozdziale 3 Załącznika nr 1 do Wytycznych nr 7 Prezesa ULC z 9.06.2021 r.). Nawet w kategorii szczególnej nie ma więc mowy, a by pilot bez korzystania z pomocy obserwatorów samodzielnie skupiał się na czynnościach foto-video.
Zasięg VLOS.
Już na początku należy zaznaczyć, że zasięg widoczności naszego drona będzie zależał przede wszystkim od wielkości drona, pogody oraz zdolności wzrokowych pilota/obserwatora.
Wpływu rozmiaru drona nie trzeba tłumaczyć: zasięg widoczności DJI Mini może wynosić 200 m, a stałopłat o wymiarze 120 cm jest doskonale widoczny ze 1500 m.
Najważniejszymi czynnikami pogodowymi ograniczającymi widoczność są nasłonecznienie i zachmurzenie. Silne Słońce znacząco ogranicza widzialność, a “pod Słońce” całkowicie uniemożliwia obserwacje drona. Występowanie i kolor chmur również znacząco wpływa zarówno pozytywnmie jak i negatywnie na zasięg widoczności. Niskie chmury i mgła całkowicie mogą uniemożliwić lot w VLOS.
Odnośnie indywidualnych zdolności wzrokowy to oczywiście każdy pilot czy obserwator będzie wykazywał inny zasięg wzroku. Choć obserwacje należy prowadzić okiem nieuzbrojonym, przepis ten nie dotyczy okularów korekcyjnych i soczewek.
Dura lex, sed lex.
Zwracam uwagę na ten problem prawny, bo wraz z przygotowywanym nowym prawem lotniczym dotyczącym bezzałogowców, szykują się kosztowne grzywny dla osób łamiących przepisy. Zgodnie z definicją, każdy lot niespełniający warunków VLOS jest lotem BVLOS, a takowy wymaga odpowiednich uprawnień i uzgodnień planu misji z PANSA. A za lot bez wymaganych uprawnień to kary szykują się bardzo wysokie.
Bezpiecznych lotów!
4 thoughts on “VLOS”